niedziela, 6 sierpnia 2023

Alpy Szwajcarskie(Berneńskie), Alpy Francuskie, Austria i Lichtenstein.

 To już ostatni wpis na tym blogu. Moją działalność w Internecie skupiłem na portalach społecznościowych. Ten blog to dla mnie kopalnia zdarzeń, wspomnień i fotek.

W Maju roku 2023 byłem w Szwajcarii, Francji, Niemczech i Austrii. Skupiłem się głównie na Alpach Francuskich i Szwajcarskich . Ale też godne uwagi były wodospady Renu w Szwajcarii i inne miejsca. Fotki z tej eskapady są tutaj: Fotki z eskapady Zapraszam do obejrzenia. Zmontowałem tez trzy filmy i są na YT. Tu film z Alp Szwajcarskich: Alpy Szwajcarskie  Tutaj film z Alp Francuskich: Alpy Francuskie A tu wodospady Renu: Wodopady Renu

Jeszcze raz powtarzam. Wróciłem bardzo zadowolony. Odwiedziliśmy też Zurych, Genewę, Montreux, Księstwo Lichtenstein. Byłem pod pomnikiem Freddiego Merkury. We wrześniu możliwe że odwiedzę Alpy Austriackie,  Wiedeń ale głównie Tyrol.

A tu fotki z Alp Szwajcarskich. Przełącz Jungfraujoch na wysokości 3545 metrów.





















Alpy Francuskie. Szczyt Auigille do Midi na wysokości 3842 metry. Pełnia zimy w maju !

















Wodospady Renu Szwajcaria













I mój idol Freddy Mercury. Pomnik w Montreux  w Szwajcarii.




Lichtenstein










sobota, 4 marca 2023

Obóz harcerski 1970

Jak już pisałem to nie piszę juz bloga systematycznie. Tylko od czasu do czasu. Blog jest dla mnie kopalnią fotek i zdarzeń. I historią mojej aktywności. Nadal jestem aktywny ale piszę o tym na FB, Twitterze i Instagramie. Pracuję na 3/4 etatj i jestem bardzo zadowolony. To dla mnie trochę więcej pieniędzy i kontakt z ludźmi. To jest instytut naukowy. Więc odpoczywam od rzucania mięsem i słuchania tego :) Ale do rzeczy. Nie tak dawno kolega szkolny Maciek przysłał mi z USA fotki z obozu harcerskiego z roku 1970. Było to w Sulęczynie na Kaszubach. Nad samym jeziorem. W liceum żoliborskim nr 16 należałem do ZHP. I bardzo dobrze to wspominam. Zero ideologi i prawie sama turystyka. Obozy harcersskie, zimowiska, zbiórki. Tu na Kaszubach to dużo pieszo chodziliśmy a także byliśmy podwożeni przez furmanki. Na szosach wtedy królowały furmanki a w knajpach unosił się dym i była grana Beata z Albatrosa. Zadawaliśmy na rózne sprawności. Czas mieliśmy zajęty. Spanie oczywiście w namiotach i WC w latrynie w lesie przez nas zbudowanej. Obóz trwał 25 dni. Niestety pare osób z tych zdjęć już nie żyje. I ja jestem na pierwszej fotce gdzie jest zbiórka harcerzy. Te fotki i wspomnienia to dla mnie prawdziwe relikwie. I dodatkowo koledzy organizują spotkanie z okazji 50 lecia matury w naszym liceum.Pierwszy dlaszy wyjazd mam 13 mja. Gdzie to się dowiecie jak wrócę. Ahoj przygodo :)